Kiedyś chciałam umieć wszystko na raz. Sznury szydełkowe, płaskie bransoletki, tkanie na krośnie, haft koralikowy i tak dalej...
Realizuje te marzenia jedno po drugim. Przyszedł teraz czas na krosno. Krosna sklepowe albo są funkcjonalne i mega drogie albo nie funkcjonalne i tanie. Z kłopotu wybawił mnie mąż. Rzut oka na zdjęcia i internecie i powstało moje własne. Deseczka, dwie śruby kilka nakrętek, cztery blaszki i jest gotowe.
Poniżej bransoletka tkana na krośnie i jej proces powstawania.
A tutaj proce tworzenia krosna.
Pozdrawiam i zachęcam do komentowania. Znajdziesz mnie również tutaj:
sklep internetowy
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuje i zapraszam