Bransoletki na dysku kumihimo
Od lat w sobotę mam sprzątanie, odkurzanie mycie podłogi trzepanie dywanów i szał równy. Tak, dziecko minionej epoki gdzie w sobotę wszyscy sprzątali i czekali w kolejce na trzepak. Tak się nie da funkcjonować. Sprzątać trzeba wtedy jak trzeba, a nie jak się musi. Dlatego we czwartek po południu zrobiłam sobotę, a w sobotę robiłam to co lubię czyli rękodzieło. Postanowiłam wykorzystać dysk kumihimo, który kupiłam już dość dawno. Doczekał się. Teraz tylko jak to się robi? Ja nie wiedziałam ale zapytałam i już wiem. Kumihimo opanowałam dzięki instrukcji zamieszczonej tutaj
Testowałam różne sposoby zabezpieczenia początku i końca robótki. Wygrał sposób taki, że sznurki zawiązałam na końcu innym sznurkiem. Można też gumką ściągnąć. Obciążyłam sobie żeby ładniej się układało i wyszło jak poniżej.
Podoba mi się kumihimo i to nie będą ostatnie moje prace.
Do wykonania poniżej prezentowanych bransoletek użyłam sznurka woskowanego.
Trzy okazy które powstały jako pierwsze. Zabawa była fajna. poniżej etapy powstawania. Polecam, bo efekt jest szybki i robi wrażenie.
Tak wygląda układ kolorów do bransoletki w paski. Sznurki różnej grubości dają efekt przestrzenny, falowania.
Podczas pracy pilnowałam żeby wszytko było równo ułożone i nic nie poszło w zła stronę.
Tak wygląda cześć bransoletki podczas pracy. Tutaj testowałam pierwszy sposób mocowania końcówek czyli zaczepiłam tylko o ciężarek bez związywania końcówek. Dla mnie ten sposób się nie sprawdził bo ciężej jest wkleić końcówki ze względu na to, że krzywo się układa sznurek. Udoskonaliłam system poniżej.
Tutaj bransoletka wklejona w końcówki zapięcia tzw zegarkowego. Bransoletka w kropki.
Efekt końcowy z płaskimi końcówkami i tradycyjnym zapięciem.
Pozdrawiam i zachęcam do komentowania.
Znajdziesz mnie również na:
Instagram.
Sklep internetowy
