Czapka nie gryzie

Lubię zimę jak jest stabilna. Lekki mróz i płatki śniegu skrzące się w słońcu i da się żyć. Nie to co w ostatni weekend -21 stopni to szok. Siedziałam w domu i tworzyłam. Trochę biżuterii i trochę drutów.
Od pewnego czasu zmuszona zostałam do korzystania z komunikacji zbiorowej, żeby dostać się w różne miejsca miasta. Bardzo dawno tego nie robiłam i jestem pozytywnie zaskoczona. Zmienił się tabor, rozkład jazdy i ilość osób. Jedyne co się nie zmieniło to punktualność. W Krakowie można zaobserwować znikające z rozkładu tramwaje jak również względność czasu. Tramwaje znikają z wyświetlaczy na przystankach i w rzeczywistości również. Minuta potrafi trwać sześć, jak również dziesięć minut, minutę.
Takie czary. Pomocny w przetrwaniu tego okazał się komplet. Czapka i komin wykonane na drutach.
Wzór na czapkę kiedyś znalazłam i Internecie. Przeszedł małą modyfikację i ewolucję. Komplet wykonany z kompletnie nie gryzącej włóczki Dora  Jest tam miła w dotyku, że nawet ja daję radę w czapce i nie narzekam. Aktualnie najnowsza wersja prezentuj się tak:








Pozdrawiam i zachęcam do komentowania.
Znajdziesz mnie również na:
 https://facebook.com/Iluveart 
 https://www.instagram.com/iluveart/
Sklep internetowy

CONVERSATION

7 komentarze:

  1. Bardzo ładna czapa, ja tez korzystam z miejskich w warszawie i używam czapek, szali i takich tam, nie ma co...zima zimna w tym roku :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. very nice!!!kiss 👌👌👌💚💚💚

    OdpowiedzUsuń
  3. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wpis. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuje i zapraszam