Certyfikat rękodzieła

Jestem pierwsza w kategorii biżuterii z koralików


Kiedyś ktoś zapytał mnie czemu moja biżuteria tyle kosztuje skoro to z rurki cięte. Pragnę wyjaśnić, że aby powstała bransoletka należy nawlec odpowiednią sekwencję koralików na nitkę. Później za pomocą szydełka zapleść odpowiedniej grubości rurkę i wkleić pasujące końcówki i zamontować zapięcie. To w zasadzie tyle albo aż tyle.
Nie bardzo wiedziałam jak udowodnić, że to ręcznie wykonana praca. Robiłam zdjęcia tzw making of gdzie widać nawleczone koraliki z początkową fazą robótki lub zdjęcie koralików podczas pracy na krośnie. 

Pewnego dnia zainspirowała mnie osoba, którą poznałam w drodze na szkolenie. Dla niej to było proste. Certyfikat rękodzieła. Znalazła wszystko co trzeba. Wahałam się długo czy złożyć wniosek.. Mówią, że to co robię jest dobre. Napisałam i po jakimś czasie dostałam to:


Zostałam wpisana na listę certyfikowanych twórców.


Aktualnie pracuję nad nowymi projektami, po które zapraszam do sklepu już niebawem


Pozdrawiam i zachęcam do komentowania.
Znajdziesz mnie również na:
 https://facebook.com/Iluveart
 https://www.instagram.com/iluveart/
 https://iluveart.shop.pl

CONVERSATION

2 komentarze:

  1. łał, nie wiedziałam że coś takiego istnieje. Zawsze załatwiałam to dyplomem egzaminu czeladniczego ^^ dobrze wiedzieć, chociaż robię sobie przerwę od biżuterii i złotnictwa

    OdpowiedzUsuń
  2. Można też się nie dawno dowiedziałam. Mnie kręcą koraliki drobne bez metali szlachetnych.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuje i zapraszam