Ciekawe doświadczenie



Zawsze marzyłam o naszyjniku z koralików, ale nie o takim prostym, normalnym. Marzyłam o takim innym, który ma koronkę i ładnie układa się wokół szyi. Przyszedł taki moment w którym schemat na cudowny naszyjnik pojawił się tutaj. Długo się wahałam. Koralikami zajmuję się już jakiś czas, nie mniej jednak podeszłam do tego z dystansem. Miałam schemat, instrukcje, wszystko podane jak na tacy, a i tak postanowiłam zrobić po swojemu. Taki plan spowodował, że koronkę z superduo robiłam trzy razy. Czasami tak jest, że ktoś nam pomaga, a my wiemy swoje. Wiemy lepiej i tracimy czas. Tę koronką akurat robi się szybko, więc dałam radę, ale jak tak postępując marnujemy czas innych i swój? Taka lekcja na przykładzie naszyjnika, że warto zdecydować kiedy prowadzimy, a kiedy dajemy się prowadzić.






CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuje i zapraszam